Tatra Mountaineering Pages

Alpy 2003

Alpy 2002

Dolomity 2002

Arco 2001

Galeria na Elbrus

Osada Elbrus - Die Siedlung "Elbrus"

W drodze powrotnej możemy jeszcze raz i dokładnie zapoznać się z wioską, w której mieszkamy. Kto wymyślił osadę Elbrus? Można by pomyśleć, że nikt, bo wiosek i miast się nie wymyśla; one po prostu powstają. Z Elbrusem chyba jednak było inaczej. Wydaje mi się, że osadę tę ktoś kiedyś zaplanował. Jeśli mam rację, to mam też i nadzieję, że była to pierwsza i ostatnia rzecz, którą ten „ktoś” wymyślił. Zamiary miał może i dobre, ale coś mu chyba nie wyszło. W Elbrusie jest na przykład stacja benzynowa. Jedna z dwóch w całej dolinie. Właściwie są to dwie stacje. Jedna „zabytkowa”, to znaczy nieczynne i rozmontowane resztki sowieckiej stacji, i druga kapitalistyczna, czysta i przestrzennie opustoszała posiadłość jednego z rosyjskich koncernów naftowych. Ta stacja jest chyba jedyną spuścizną nowego sytemu gospodarczego ostatnich lat dla całej okolicy. Inicjatywa prywatna doprowadziła wprawdzie do budowy paru domów o nie zawsze odczytywalnym przeznaczeniu, ale rzadko są to domy wykończone. Dom, w którym mieszkamy jest najlepszym tego przykładem. Głębiej w dolinie, w Terskol i Azau, sytuacja się trochę poprawia. Są to swego rodzaju centra turystyczne pozwalające na rozbudowę infrastruktury w postaci małych pensjonatów i barów. Często koegzystują one z pozostałościami starego systemu: ośrodkami wczasowymi. Takie ośrodki-widma znajdują się na najładniejszych, przestrzennych parcelach. Noszą nazwy jak „Junost”, „ Sojuz” czy „Progress”. Możliwe, że sezon już się zakończył i będąc tu na początku września oceniam sytuację błędnie, ale wszystkie te ośrodki były opustoszałe, niemalże wymarłe. Niektóre po prostu już nie istniały, tak jak „Progress”, wielki betonowy kloc, na którym tkwi transparent z napisem „Ośrodek Progress znajduje się w stanie rekonstrukcji”. Niestety zarówno transparent, zgliszcza obiektu jak i pasące się przed nim cielaki były co najwyżej demonstracją stanu klinicznej śmierci, w jakiej od dłuższego czasu się on znajduje.

Trudno mi się domyśleć, czy pozostałości ZSRR są dla żyjących tu ludzi darem czy przekleństwem. Darem, gdyż rozglądając się po okolicy nie sposób zadać sobie podstawowego pytania: z czego ci ludzie tutaj żyją? Turystyka, praca w ośrodkach, jest chyba jedynym źródłem dochodów. Przekleństwem, gdyż od razu nasuwa się następne pytanie: kto tych ludzi tu sprowadził? Przy tym stanie infrastruktury turystycznej, pracy nie ma prawie w ogóle. A ktoś musiał przecież wybudować to blokowisko w samym środku wioski. Niektóre z bloków są już niezamieszkałe - ruiny, bez futryn i okien. Do tych, gdzie jeszcze ktoś mieszka, prowadzą dziurawe drogi wysypane kamieniem. Balkony są prowizorycznie zabudowane, okna często zabite papą. Między domami pasą się krowy.

© by Dariusz T. Oczkowicz

[Kaukaz 2003] [Tam...] [... i z powrotem] [Galeria na Elbrus] [Galeria na Elbrus] [Galeria z Elbrusa] [Panorama Elbrus] [Moskiewskie impresje] [Kaukazkie impresje] [Tapety]

Odwiedzająac strony moich sponsorów pomagasz mi w dalszch publikacjach:

kraxel.com Outdoor & more
greencard.de
reisesuchmaschine24.de
Vorsicht Suchtgefahr: GyroTwister !
OBI Bau- und Heimwerkermarkt