Wystarczy przecież zanurzyć się w tym rozpętanym nurcie moskiewskiego metra, spojrzeć na twarze ludzi – ludzi zmęczonych, przybyłych tu za chlebem i pracą z najdalszych zakątków świata – by przynajmniej odczuć, że życie w tym ogromnym mieście lśni innymi kolorami, niż złote wieżyczki moskiewskich cerkwi.
|