Jeszcze tego samego dnia schodzimy kuluarem do Ref. de Tete Rousse. Ależ świat się zmienił. Kuluar jest pokryty śniegiem. Na dole znowu gęsta mgła. Trawers trzeba przejść prawie w biegu, by nie oberwać śniegiem lub kamieniem. Na lodowcu de Tete Rousse mgła jest taka gęsta, że gdybym nie znał tego miejsca, to schroniska bym chyba nie znalazł.
|