Tatra Mountaineering Pages

Kaukaz 2003

Alpy 2002

Dolomity 2002

Arco 2001

reisesuchmaschine24.de
greencard.de
kraxel.com Outdoor & more
Vorsicht Suchtgefahr: GyroTwister !

© by Dariusz T. Oczkowicz

Galeria Gran Paradiso

Gros St. Bernard - wreszcie Alpy - endlich Alpen

Sobota, 21 czerwca 2003

Wyjazd przełożyliśmy o jeden dzień do przodu. Z powodów praktycznych. Trasa z Wrocławia w dolinę Aosty to jednak niezły kawał drogi i pokonywanie go w ciągu jednego dnia nie jest rzeczą przyjemną. Dzielimy trasę na dwa odcinki, zatrzymując się na noc w Bonn i dopiero stamtąd jedziemy dalej do Włoch. Ma to ten dodatkowy plus, że nie musimy się nigdzie spieszyć i nie koniecznie brać najkrótszą, i często najdroższą drogę. Wineta za Szwajcarię i tak nas nieźle skrobnęła, więc korzystając z ładnej pogody nie kierujemy się w płatny tunel pod Gros St. Bernard, a pniemy się serpentynami na przełęcz. Droga nie jest łatwa, ale za to widokowo piękna. Na przełęczy czeka nas przejście graniczne i pierwsze spotkanie z alpejskim klimatem. Wegetacja jest tu już skromna, dominują skały i mimo ostrego słońca nie sposób opuścić samochódu bez polara.

Przejazd przez jedną z tych przełęczy dzielących północną stronę Alp od południowej jest dla mnie zawsze czymś szczególnym. Tu, odkąd istnieją te góry, przebiega granica klimatyczna i kulturalna Europy. Północ i południe spotykają się właśnie w tym miejscu. Jakże często opuszcza się tu deszczową Szwajcarię by wreszcie zanurzyć się w słonecznym klimacie Włoch. Co oczekuje podróżnika po drugiej stronie? Prawdopodobnie najpiękniejsza z wielkich alpejskich dolin: Dolina Aosty. Ciągnie się ona wzdłuż głównego łańcucha górskiego, od jego największego masywu - Monte Rosa – obok takich olbrzymów jak Matterhorn, Grand Combin, Parku Narodowego Gran Paradiso po białego monarchę zamykającego dolinę od zachodu: Mont Blanc.

[Alpy 2003] [Gran Paradiso] [Mont Blanc] [Galeria Gran Paradiso] [Galeria Gran Paradiso] [Galeria Mont Blanc] [Panorama Mt. Blanc]